W końcu możemy z synem zacząć wykorzystywać wylosowane wcześniej bilety na MŚ w Niemczech oraz zakupiony wcześniej bilet do Stuttgartu - Germanwings kupiony w lutym 2006 i bilety wylosowane "fuksem" na mecz przegranych. Siadamy w Wawce do samolotu, by po 2,5 godzinach w końcu wylądować w Stuttgarcie. Trochę musieliśmy pokrążyć, gdyż była gwałtowna burza nad miastem.